Kraina lasów i ametystów
Kiedy nad Sudetami wieją wiatry albo szaleją burze, okoliczni mieszkańcy mówią, że to Duch Gór złości się za zakłócanie jego spokoju. Analizując pogodę w tym regionie trzeba stwierdzić, że Karkonosz dosyć łatwo wpada w złość. Różne rzeczy potrafią go zdenerwować. Podobno bardzo nie lubi, kiedy jest nazywany Liczyrzepą, a taki przydomek nadano mu dawno temu. Ogólnie jest to gnom pozbawiony poczucia humoru, dosyć porywczy. Przybiera różne postacie, może więc pojawić się zarówno jako sędziwy starzec, upiór, jak i przystojny młodzieniec przechadzający się górskimi szlakami. Woli przyrodę od miejskiego zgiełku. Podobno pojawia się też w okolicach Szklarskiej Poręby. Nic dziwnego, gdyż jest to miejscowość położona na wysokości od 440 do ponad 800 m npm, w której aż 80 procent powierzchni zajmują lasy i gdzie panuje specyficzny mikroklimat, przypominający alpejski. Polscy kadrowicze często przyjeżdżają w te rejony na obozy kondycyjne. Turyści, natomiast, doceniają przepiękny krajobraz oraz bogaty wachlarz możliwości spędzania czasu: od spacerów znakowanymi szlakami, narciarstwa klasycznego i biegowego, poprzez 200 km tras rowerowych o różnym stopniu trudności. Przez miasto przebiega nawet międzyregionalny szlak o nazwie... „Liczyrzepa”, prowadzący przez całe Sudety.
Do Szklarskiej Poręby przybywa również wielu zbieraczy minerałów, ponieważ w okolicach miejscowości występują najbogatsze w Polsce żyły ametystów. Te przykuwające wzrok minerały zabarwione w różnych odcieniach fioletu lub purpury, to odmiana kwarcu, który wypełnia tzw. geody, czyli próżnie skał wylewowych. Ametysty są znane i cenione już od czasów starożytnych, nazywa się je „kamieniami harmonii i relaksu”, przypisuje wielką moc. Uważa się, że przywracają spokój skołatanemu umysłowi, uwalniają od negatywnych myśli, pomagają radzić sobie z emocjami. Trzymane koło łóżka w sypialni mają likwidować bezsenność, a także bóle głowy. Są cenionym kamieniem jubilerskim, zdobią królewskie korony i pierścienie kardynalskie. Kamień występuje w tekście Apokalipsy św. Jana, gdzie jest wymieniony jako ten, z którego składa się ostatnia, dwunasta, warstwa fundamentów Nowego Jeruzalem. Od średniowiecza Sudety były terenem intensywnych poszukiwań prowadzonych przez poszukiwaczy skarbów i minerałów, tzw. Walonów, którzy ok. 1460 r. zapisali w swoich księgach: „Tak więc zapytaj w Jeleniej Górze o wieś, która się nazywa Piechowice, potem będzie Kopaniec. Idź dalej Drogą Górną, następnie w kierunku na Czarną Górę, dalej poprzez hutę szkła, tak dojdziesz do Białej Wody lub Białego Potoku, tutaj znajdziesz złota do wypłukania i ametystów ile tylko zapragniesz”. W 1612 r. pewien podróżnik zanotował: „I w potokach sudeckich, a przy wielkiej górze Ryzenbergu, ametyst wyborny się bierze”. Zachowało się wiele dawnych wskazówek, gdzie szukać minerałów. Niektóre miejsca można precyzyjnie zidentyfikować. Z ametystów słynęła między innymi grota znajdująca się pod wodospadem Kamieńczyk, do której wybrała się księżna Izabela Czartoryska wraz z przyjaciółmi w 1816 r., a po powrocie zapisała: „zbieraliśmy ametysty znalezione wśród skał. Powróciliśmy [...] do Cieplic objuczeni kamieniami, kwiatami, ametystami, pełni podziwu i wrażeń”.
Mimo wielowiekowej eksploatacji złóż ciągle jeszcze poszukiwacze minerałów trafiają na piękne okazy geod i tzw. szczotek, zwłaszcza po okresie intensywnych opadów deszczu, które odsłaniają duże połacie gruntu. Obecnie w literaturze podaje się, że żyła kwarcowa z ametystem ciągnie się w okolicach Złotego Potoku, po obu stronach strumienia. Również powyżej doliny Złotego Potoku znajdują się bogate złoża tego pięknego minerału, a także w okolicach Hali Szrenickiej, w dolinie Szklarki oraz w wielu innych miejscach. Miłośnicy kamieni przed przyjazdem z pewnością prześledzą literaturę fachową w tym zakresie. Warto zajrzeć też do naukowych opracowań przedwojennych.
Wszystkich - miłośników nart, rowerów, wędrówek pieszych oraz zbieraczy minerałów serdecznie zapraszamy do zatrzymania się w naszym komfortowym apartamencie Aurum Stone Hill, znajdującym się w samym centrum Szklarskiej Poręby. Gwarantujemy, że po intensywnie spędzonym dniu w plenerze będą mogli Państwo wypocząć, a podziwiając widoki z narożnego tarasu, planować kolejne eskapady. Proszę się nie obawiać – Duch Gór, mimo że porywczy, lubi szanujących przyrodę. Nigdy też nie zanotowano przypadku, aby przeszkodził zbieraczom ametystów w poszukiwaniach. Wędrówki po lasach sudeckich, wzorem dawnych podróżników, z pewnością będą niezapomnianą przygodą, do której bardzo Państwa zachęcamy.